Obowiązki domowe są czynnością rzadko lubianą przez domowników. Raczej są wykonywane w sposób przymusowy. Jest jednak wiele patentów, aby ułatwić sobie tego typu prace, usystematyzować i sprawić, aby były mniej uciążliwe.
Podstawą każdego przedsięwzięcia jest plan. Zajmie nam to sporo czasu, ale za to zaoszczędzimy go mnóstwo na kolejnych etapach. Rozrysujmy lub wypiszmy pomieszczenia, jakie mamy do ogarnięcia. Każde z pomieszczeń podzielmy na strefy. Najłatwiej rozróżnić powierzchnie pionowe i płaskie. Pionowe to mycie okien, obmiatanie lub mycie ścian, czyszczenie drzwi czy futryn. Poziome podłoga, kurze, ścielenie łóżka i tym podobne. Tym sposobem powoli wypiszemy wszystkie elementy, które wymagają od nas uwagi. Najlepiej wypisujmy te czynności w danym pomieszczeniu, będzie nam łatwiej ogarnąć przestrzeń, szybciej rozpiszemy czynności, nie musząc sięgać do naszej pamięci.
Następnie przy danych czynnościach dopisujemy częstotliwość, z jaką chcemy pracować. W zależności od stopnia używania danego pomieszczenia możemy sobie pozwolić na sprzątanie nawet co kilka dni. Ważne, aby każda czynność była wymieniona, nawet taka jak pranie zasłon, np. jeden raz w miesiącu lub sprzątanie lodówki jeden raz w tygodniu. Rzadkie prace nanieśmy na plan roczny, który będzie naszą podkładką przy comiesięcznym planowaniu prac.
Natomiast ostatnim etapem układania planu sprzątania jest podzielenie obowiązków. W ten sposób łatwo rozdysponujemy prace domowe, nie będzie to od nas wymagało przypominania, a od niewykonanych prac będziemy mogli wyciągnąć konsekwencje. Nieraz zdarza się, że więcej czasu tracimy, aby poinformować o danej czynności osobę odpowiedzialną, niż wpisanie tego w grafik. Poza tym zaoszczędzimy sobie kolejnych dyskusji w przypadku niewykonanej pracy. Po prostu dopiszemy daną czynność na kolejny dzień i poinformujemy o tym domownika. Każdy szybko zauważy, że nie warto kumulować prac i z większą chęcią wykona wszystkie obowiązki w terminie.
Dzięki planom rozpisanym z góry, na cały miesiąc, łatwo zrobimy spis przedmiotów i środków niezbędnych w porządkach. Jeśli wiemy, że podłogę w całym domu będziemy myli średnio 60 razy miesięcznie, to szybko policzymy jaka ilość detergentu jest nam niezbędna. Podobnie z tabletkami do zmywarek, czy tymi do prania. Oczywiście zawsze kupmy około 10 procent więcej, niż planujemy, gdyż są sytuacje nieprzewidziane, a nic tak nie denerwuje jak nieplanowany wypad do sklepu po jedną rzecz.
Oczywiście, tak jak już zostało wspomniane, zaplanowanie wszystkiego z wyprzedzeniem, jest niewykonalne. Mamy prawo do słabszych dni, kiedy nie wykonamy wszystkich zaznaczonych prac. Poza tym wypaść może nam niezapowiedziana wizyta znajomych lub dłuższe posiedzenie przy lekcjach z dzieckiem. Dzień natomiast nie jest rozciągliwy i nie da się wcisnąć wszystkiego, mając tak ograniczony czas. Warto jednak pilnować planu, a systematyczność wejdzie nam w nawyk i niektórych prac nie będziemy zauważali z czasem. Podobna sytuacja może mieć miejsce, gdy dojdzie nam obowiązków, mimo że ich nie planowaliśmy. Są prace, które wymagają natychmiastowych reakcji. Wtedy niestety musimy dostosowywać się do sytuacji. Zabłocony pies wtargnie do mieszkania, obiad wykipi z garnka lub dostaniemy 10 kg truskawek, które musimy przerobić na coś pysznego, zanim się zepsują. Potraktujmy to jak urozmaicenie.
Jak widać ciężko przewidzieć różne sytuacje, które nam się zdarzają na co dzień, ale pamiętajmy o dobrym planie, ułatwiającym prowadzenie domu. To podstawa, bo wiemy jak rozdysponować siły i komu w razie niedyspozycji przekazać obowiązki. Nauczmy siebie i innych systematyczności. Ułatwiajmy domownikom życie prostymi metodami.
Plan jest podstawą, szczególnie jeśli mieszka się z innymi domownikiem. W dobrze zorganizowanym planie unikniemy konfliktów domowych.